Policja potwierdziła, że 56-letni mężczyzna przejechał pod barierką i postanowił skoczyć z jednek części mostu na drugą zanim doszło do połączenia się dróg.
Niestety ten kaskader nie uważał chyba na lekcjach fizyki i ocenił źle każdy element swojego wyczynu.
Jego samochód spadł do rzeki, jednak jemu udało się przeżyć.
Wyszedł by z tego bez szwanku jednak podcza próby wdrapania się spowrotem na most spadł i złamał kilka żeber.
Most został zamknięty na kilka godizn, aż wyciągnięto samochód mężczyzny z rzeki.